Po niezwykle trzymającym w napięciu meczu MMTS Kwidzyn wygrywa w Tarnowie z Grupą Azoty Unią różnicą 1 bramki. Goście okazali się lepsi w końcówce spotkania i do domu zabiorą ze sobą niezwykle cenne dla nich 3 punkty.

Wynik spotkania już w pierwszej akcji technicznym rzutem otworzył Shuichi Yoshida. Zespoły od początku mocno grały w obronie i dopiero 2 minuty później trafieniem z rzutu karnego odpowiedział Jakub Szyszko. Gospodarze mieli szansę wypracować przewagę już w początkowej fazie gry, gdy karę dwuminutowego wykluczenia otrzymał Robert Kamyszek. Udało się – w 8. minucie tarnowianie prowadzili 3:1.

Po kwadransie gry Unia nadal prowadziła różnicą dwóch trafień [6:4], jednak po rzucie Michała Potocznego kwidzynianie odzyskali kontakt do rywali. Dwukrotnie mieli także szansę na doprowadzenie do wyrównania, ale to Taras Minotskyi ponownie podwyższył prowadzenie gospodarzy na 7:5. Chwilę później jednak do bramki Patryka Małeckiego trafiali najpierw Alan Guziewicz, a zaraz po nim Michał Potoczny i po 20 minutach gry mieliśmy 7:7.

Przez kolejne minuty – zgodnie z oczekiwaniami – gra była bardzo wyrównana, a na tablicy wyników najczęściej widniał remis. Wymiana ciosów trwała w najlepsze aż do końca pierwszej części spotkania, która zakończyła się rezultatem 13:14.

Po zmianie stron kwidzynianie szybko podwyższyli swoje prowadzenie do 2 trafień różnicy, jednak po 2 celnych rzutacg z rzędu Jakuba Sikory ponownie mieliśmy remis. Sytuacja na boisku zmieniała się bardzo dynamicznie – w 35. minucie goście ponownie prowadzili dwoma bramkami, ale 3 minuty później Ajdin Zahirović rzutem z 7. metra doprowadził do kolejnego wyrównania.

Od tego momentu tarnowianie złapali wyraźną zadyszkę, którą bezwzględnie wykorzystali zawodnicy MMTS-u Kwidzyn – w 43. minucie objęli najwyższe dotychczas w tym meczu trzybramkowe prowadzanie [18:21]. Na 13 minut przed zakończeniem spotkania Kwidzynianie nadal prowadzili, a karę 2 minut otrzymał Aleksandr Bushkou, co mocno skomplikowało sytuację gospodarzy. W tym momencie o czas poprosił Tomasz Strząbała.

Wskazówki trenera niewiele wniosły do gry jego podopiecznych – ekipa przyjezdnych kontrolowała wynik przez kolejne minuty. Dopiero na 6 minut przed końcem tarnowianie stanęli przed szansą na odwrócenie losów tego spotkania. Sędzia podyktował dwuminutową karę dla Nikodema Kutyły, a rzut karny wykorzystany przez Minotskiego sprawił, że gospodarze odzyskali kontakt do rywala [23:24]. W tej sytuacji o chwilę rozmowy ze swoim zespołem poprosił Bartłomiej Jaszka.

Na 120 sekund przed ostatnim gwizdkiem tarnowianie stanęli przed szansą na doprowadzenie do remisu! Nie udało im się jednak zakończyć akcji celnym trafieniem. Gdy do końca meczu pozostały 22 sekundy, o czas po raz kolejny poprosił trener Jaszka. Jego zespół nie zdołał trafić do bramki rywala, jednak czasu było już za mało, aby gospodarze zdążyli przeprowadzić skuteczny kontratak. Mecz zakończył się wynikiem 23:24, a kwidzynianie do swojego konta mogli dopisać cenne 3 punkty.

Grupa Azoty Unia Tarnów – MMTS Kwidzyn 23:24 [13:14]

Unia: Małecki, Bartosik – Minotskyi 8, Podsiadło 4, Zahirović 3, Bushkou 3, Sikora 2, Słupski 2, Yoshida 2, Sanek 1, Pinda, Kowalik, Matsuura, Kasahara, Małek, Wajda

MMTS: Zakreta, Dudek, Chruściel – Potoczny 7, Szyszko 4, Kamyszek 4, Nastaj 3, Guziewicz 2, Majewski 2, Landzwojczak 2, Grzenkowicz 1, Jankowski 1, Wawrzyniak, Peret, Kutyła, Orzechowski