Niestety po wysokiej porażce w Pucharze Polski z Wisłą w Płocku przed trzema dniami przyszła kolej również na porażkę ligową, w Kalisz zawodnicy SPR-u wysoko przegrali z miejscowym MKs-em aż różnicą 11 goli.
Od początku spotkania miejscowi narzucili swój styl gry, po pierwszych zdecydowanie przegranych minutach spotkania przez tarnowian w końcowych minutach szczypiorniści Marcina Bożka podreperowali nieco rozmiary porażki i do przerwy obie drużyny zeszły do szatni przy prowadzeniu gospodarzy (15:12). Druga połowa rozpoczęła się od zmarnowanego rzutu karnego Łukasza Nowaka.
Po dziesięciu minutach drugiej połowy nastąpił niespodziewany zwrot akcji, dwie kary dwuminutowe w ciągu kilkunastu sekund otrzymali zawodnicy SPR-u, przewagę wykorzystali miejscowi, odskakując na 7 bramek przewagi. Kolejną karę dwóch minut dostał Jakub Kowalik, schodząc z boiska za obraźliwe słowa dostał w efekcie czerwoną kartkę, w efekcie MKS wykorzystał te osłabienia i do końca meczu kontrolował wynik meczu, powiększając tym samym przewagę.
W zespole z Tarnowa najlepszym zawodnikiem został Emilian Jewuła, który rzucił 7 goli. Wygrana kaliszan spowodowała, że szczypiorniści Mateusza Różańskiego dogonili w tabeli SPR, równając się punktami, obie drużyny mają teraz po 17 punktów, tarnowianie dzięki lepszemu bilansowi zajmują 8. pozycję, MKS Kalisz 9 lokatę, również z 17 oczkami na 10. pozycji plasuje się Ostrovia Ostrów Wielkopolski.
Kolejne dwa spotkania tarnowianie zagrają przed własną publicznością w hali Jaskółka w Tarnowie. W środę przeciwko Orlen Wiśle Płock w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału Pucharu Polski, trzy dni później do Tarnowa przyjedzie lider I ligi, niepokonana jak dotąd ekipa Gwardii Opole.
MKS Kalisz – SPR Tarnów 34:23 (15:12)
MKS: Trojański, Jarosz – Surosz 9, Sieg 6, Adamski 4/2, Wawrzyniak 4, Krzywda 4, Nowakowski 4, Celek 2, Kobusiński 1, Strzebiecki.
SPR: Barnaś, Nowak, Cichoń, Szostak – Jewuła 7, Nowak 5/1, Kubisztal 3, Dutka 2, Szatko 2, Karwowski 2, Kowalik 1, Gabiga 1, Wajda, Sokół, Grzesik, Waligóra.
