Grupa Azoty Tarnów rozpoczyna sezon! Na początek mecz z Górnikiem Zabrze

W najbliższy weekend rusza PGNiG Superliga piłkarzy ręcznych. Dla tarnowskiego zespołu będzie to powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej po ponad 25 latach. Na początek podopieczni trenera Marcina Markuszewskiego zmierzą się w delegacji z NMC Górnikiem Zabrze.

Po wywalczeniu awansu zespół przeszedł sporą metamorfozę. Kadrę drużyny wzmocniło siedmiu nowych zawodników. Między słupkami zagra sprowadzony z Zagłębia Lubin Patryk Małecki, a na lewym skrzydle jego niedawny kolega z ekipy Miedziowych – Łukasz Kużdeba. Spore zmiany zaszły w linii rozegrania. Na prawą stronę tej formacji przyszedł wypożyczony z PGE VIVE Kielce Michał Grabowski, drugą stronę boiska obsadzi Paulo Grozdek, grający dotychczas dla Energi Kalisz, natomiast za plecami kołowego operował będzie sprowadzony z SMS-u Gdańsk Wojciech Dadej. Miejsce w tarnowskiej szatni znalazło się również dla obrotowych: Mindaugasa Tarcijonasa (wcześniej Gwardia Opole) oraz Kamila Pedryca (poprzednio MTV Braunschweig).

Wydaje mi się, że treningi zaczęliśmy najwcześniej z całej ligi. Pracujemy od 10 lipca, ale tego czasu zawsze jest trochę za mało i mamy jeszcze dużo do roboty. Oprócz mnie w Superlidze grało już kilku chłopaków i zespół wie, że nie ma się czego bać, choć czeka nas sporo wysiłku, żeby utrzymać się  na najwyższym szczeblu rozgrywek. W wolnych chwilach jeżdżę motocyklem. Pod koniec poprzedniego sezonu, jeszcze w Opolu zrobiłem prawo jazdy na motor, o czym zawsze marzyłem. Teraz kupiłem sobie taki większy, turystyczny sprzęt. Jest on przeznaczony do dłuższych tras, ale obecnie nie ma szans na taką wycieczkę, więc jeżdżę głównie po mieście. Przy okazji zwiedzam Tarnów. Przykładowo pytam chłopaków gdzie można dobrze zjeść i staram się odwiedzać te miejsca – powiedział Mindaugas Tarcijonas, obrotowy tarnowskiego zespołu.

Na ławce trenerskiej zasiądzie Marcin Markuszewski, wraz ze swoim asystentem Marcinem Ogarkiem. Zmieniła się również nazwa klubu. W sezonie 2019/20 będzie on występował jako Grupa Azoty Tarnów.

Podczas okresu przygotowawczego zrobiliśmy tyle, ile byliśmy w stanie. Z pewnością dużo brakuje nam jeszcze do zgrania zespołu i pewnie minimum podczas pierwszej rundy rozgrywek będziemy cierpieli z tego powodu. Nie zwieszamy jednak głów, cały czas nadrabiamy braki. Myślę, że najwięcej bramek tracimy po własnych błędach, a nie po ataku pozycyjnym przeciwnika i pewnie nad tym trzeba najmocniej popracować. Trzeba również przestawić się mentalnie. Umiejętności u chłopaków są, chęci jeszcze większe, przy odpowiednim nastawieniu dadzą sobie radę w Superlidze. Sytuacja kadrowa jest dobra, tylko Paulo Grozdek narzeka trochę na kolano, ale jego występ raczej nie jest zagrożony. Wiem już jakim składem zaczniemy mecz w Zabrzu, jednak udało nam się tak zbudować drużynę, że na każdej pozycji mamy rywalizację, dlatego w naszym przypadku trudno mówić o „podstawowej siódemce”. Nie miałem jeszcze zbyt wiele czasu na zwiedzanie Tarnowa. Do tej pory udało mi się obejrzeć Starówkę, a z dzieciakami często chodzimy do Parku Strzeleckiego – powiedział Marcin Markuszewski, trener Grupy Azoty Tarnów.

Przed własną publicznością beniaminek Superligi zaprezentuje się w II kolejce spotkań, goszcząc Zagłębie Lubin. Na inaugurację tarnowianie zagrają w Zabrzu przeciwko dwukrotnemu Mistrzowi Polski. Drużyna z Górnego Śląska poprzednie rozgrywki zakończyła na 5 miejscu, choć po rundzie zasadniczej plasowała się na 3 pozycji. Podczas fazy play-off Górnik musiał uznać wyższość MMTS-u Kwidzyn, co zaowocowało zmianą trenera zespołu. Czecha Radoslava Trtika zastąpił były reprezentant Polski Marcin Lijewski.

Podczas okresu przygotowawczego Grupa Azoty Tarnów dwukrotnie mierzyła się ze swoim najbliższym rywalem. Ślązacy wygrali oba starcia, spod góry św. Marcina przywieźli wynik 33-26, a u siebie zwyciężyli 37-19. Start ligowej konfrontacji z NMC Górnikiem Zabrze w sobotę 31 sierpnia o godz. 18.00.

(at)