Gwardia tym razem mocniejsza…

Po wyrównanym, pełnym emocji spotkaniu Grupa Azoty Unia Tarnów przegrywa wyjazdowe spotkanie z Gwardią Opole. Tarnowianie nie byli w stanie odrobić trzybramkowej straty z pierwszej połowy, a mecz zakończył się rezultatem 29:16.

Mecz rozpoczął się dość niestandardowo – już w pierwszej akcji za faul na Łukaszu Kużdebie karę 2 minut otrzymał Jan Klimków, a sędziowie podyktowali rzut karny, który wykorzystał Wojciech Dadej. W 4. minucie przy wyniku 2:1 sytuacja powtórzyła się – na ławkę kar odesłany został ten sam zawodnik drużyny gospodarzy, a Dadej rzucił kolejną bramkę z 7. metra – mieliśmy 2:2.

Pierwsze 10 minut było niezwykle wyrównane – po 10 minutach gry mieliśmy 5:5. Dopiero w 12. minucie po rzucie Mateusza Jankowskiego opolanie wyszli na pierwsze w tym meczu dwubramkowe prowadzenie [7:5]. Sytuacja szybko wróciła do normy – 2 minuty później było już 7:7.

Na 10 minut przed końcem pierwszej części spotkania po bramce Patryka Mauera Gwardia ponownie objęła dwubramkowe prowadzenie.  Na tę sytuację szybko zareagował trener Liljestrand, prosząc o czas dla swojej drużyny. Gra po stronie gości przestała się układać, a gospodarze wykorzystali gorszy moment rywali, aby podwyższyć swoje prowadzenie. W 25. minucie było już 15:11. Opolanie dorzucili jeszcze jedną, a tarnowianie 2 bramki i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16:13.

Po przerwie wymiana ciosów trwała z najlepsze – w 35. minucie mieliśmy 19:16. Kiedy chwilę później na 20:16 trafił Maciej Zarzycki, o czas po raz drugi w tym spotkaniu poprosił Patrik Liljestrand. Tarnowianom udało się odrobić część strat – na niespełna 20 minut przed końcem spotkania po rzutach Tarasa Minotskiego i Aleksandra Bushkowa mieliśmy 20:18. W tym momencie o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami poprosił trener drużyny gospodarzy, Rafał Kuptel.

W 47. Minucie po długich staraniach drużynie gości udało się złapać kontakt z rywalem [23:22]. Ich sytuację skomplikowało jednak dwuminutowe wykluczenie dla Alberta Sanka. Tarnowianie utrzymywali jednobramkowe prowadzenie przez kolejne minuty, nie byli jednak w stanie doprowadzić do remisu.

Sytuacja nie ulegała większym zmianom aż do 59. minuty, kiedy rzutem przez całe boisko po 10 minutach bez żadnej bramki po obu stronach popisał się Przemysław Zadura [28:25]. Zwycięstwo opolan było już niemal pewne. Po jednym trafieniu dołożyli jeszcze Dadej i Michał Scisłowicz. Mecz zakończył się wynikiem 29:26.

KPR Gwardia Opole – Grupa Azoty Unia Tarnów 29:26 [16:13]

Gwardia: Ałaj, Malcher – Mauer 6, Zarzycki 5, Scisłowicz 5, Zadura 5, Klimków 2, Monczka 2, Jankowski 2, Morawski 2, Klimenko, Sosna, Stefani, Fabianowicz, Milewski, Kucharzyk

Unia: Liljestrand, Małecki – Bushkou 7, Dadej 7, Minotskyi 4, Kużdeba 4, Wojdan 2, Sanek 1, Yoshida 1, Zahirović, Pinda, Matsuura, Kniazeu, Kaźmierczak