Naszym szczypiornistom nie udał się wyjazd na mecz zaległej, szóstej kolejki PGNiG Superligi do Zabrza. Grupa Azoty SPR Tarnów przegrała z wyżej notowanym Górnikiem 19:28. Gospodarze kontrolowali mecz od pierwszej do sześćdziesiątej minuty.
Spotkanie z Trójkolorowymi miało zgoła inny przebieg niż to sobotnie, oddane w końcówce przeciwko Gwardii Opole. Wtedy tarnowianie od początku narzucili swój styl gry. Tym razem występowali w roli goniących. Niestety – bez happy endu.
Naszym zawodnikom od pierwszego gwizdka szło jak po grudzie. Górnik szybko objął prowadzenie 5:1, a trzy rzuty karne pewnie wykorzystał Bartłomiej Tomczak. Trener Patrik Liljestrand szybko zauważył, że gra jego podopiecznych kompletnie się nie klei. Już w ósmej minucie, przy stanie 6:2 poprosił o czas. Później, do końca inauguracyjnej odsłony przewaga Górnika wahała się między dwoma, a czterema bramkami.
W drugiej połowie emocje stopniowo opadały. Jeszcze w 39 minucie było 17:12, ale później Marek Daćko i Krystian Bondzior pomogli Tomczakowi w rozrywaniu defensywy tarnowian. Swoje dołożył między słupkami, broniący na doskonałej 48 proc. skuteczności Skrzyniarz. Kwadrans przed końcem, kiedy Górnik miał już wynik 20:13, było praktycznie po wszystkim.
Po naszej stronie lider klasyfikacji strzelców Rennosuke Tokuda został bez wsparcia. Zabrzanie
totalnie zneutralizowali poczynania Przemka Mrozowicza – w ostatnich dniach drugiej opcji w ataku Grupy Azoty SPR-u.
Górnik Zabrze – Grupa Azoty SPR Tarnów 28:19 (14:10)
Górnik Zabrze: Kazimier, Skrzyniarz – Bondzior 5, Daćko 7, Bis 2, Tomczak 5, Łyżwa 2, Sluijters, Czuwara 1, Buszkow 1, Gogola 1, Kondratiuk 1, Dudkowski 2, Krawczyk, Adamuszek 1. Trener: Marcin Lijewski
Kary: 6 minut (Bis 2, Buszkow)
Karne: 4/5
Grupa Azoty SPR Tarnów: Liljestrand, Małecki, Ciochoń – Tokuda 6, Majewski, Wojdan, Sanek, Lazarowicz 2, Kowalik 2, Wajda 3, Dadej 3, Kuźdeba 1, Pedryc, Kniazeu 1, Mrozowicz, Yoshida 1. Trener: Patrik Liljestrand
Kary: 4 minuty (Yoshida, Pedryc)
Karne: 2/2
