„Derby południa” tym razem nie dla Unii…

Po zaciętym, pełnym emocji meczu mielecka Stal różnicą 2 bramek wygrała mecz 13. i tym samym ostatniej kolejki pierwszej rundy PGNiG Superligi. Ta tarnowian była to 6. porażka z rzędu.

Wynik spotkania celnym rzutem z trudnej pozycji otworzył Rennosuke Tokuda. Szybko odpowiedział Grzegorz Sobut i mieliśmy 1:1. Chwilę później powtórka – kolejna bramka Tokudy i odpowiedź Sobuta w 5. minucie na 2:2. Tarnowianie wrzucili na moment 5. bieg i 3 minuty później mieliśmy 2:5. Mecz wyraźnie przyspieszył – oba zespoły z niezwykłym zaangażowaniem walczyły o każdą piłkę.

W 12. minucie mielczanie odzyskali kontakt do rywala, ale na ławkę kar po raz drugi w tym meczu odesłany został Krzysztof Misiejuk . Grę w przewadze wykorzystali goście – po dwóch trafieniach Wojciecha Dadeja i jednym Przemysława Mrozowicza na tablicy wyników wyświetlał się rezultat 5:9. O czas poprosił trener gospodarzy, Rafał Gliński.

Tarnowianie utrzymywali prowadzenie, ale wykluczenie najpierw Mateusza Kaźmierczaka, a minutę później Mrozowicza dało mielczanom nadzieję na szybkie odrobienie strat. Wykorzystali swoją szansę i w 21. Minucie tracili do rywala już tylko 1 bramkę [9:10].

Przez kolejne minuty zespoły wymieniały się ciosami i na 3 minuty przed końcem pierwszej części spotkania wynik wynosił 12:13. Na niespełna minutę przed końcem gospodarzom udało się jednak wyrównać [14:14], a po kontrataku Igora Graczyka wyjść na prowadzenie. Tarnowianie nie zdążyli już odpowiedzieć na to trafienie i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:14.

Po zmianie stron gospodarze podwyższyli swoje prowadzenie do dwubramkowej różnicy, ale 2 minuty później podopiecznym Patrika Liljestranda udało się doprowadzić do wyrównania [16:16]. Ta sytuacja nie trwała jednak długo – w 37. minucie mielecka Stal ponownie prowadziła 2 bramkami.

Goście po dwuminutowym wykluczeniu dla Rafała Krupy mieli szansę na zmniejszenie strat do rywala, którą po raz kolejny wykorzystali – w 43. minucie znowu mieliśmy remis [19:19]. Przez kolejne minuty drużyny odpowiadały sobie trafieniem za trafienie. Dopiero na 10 minut przed końcem sędziowie odesłali na ławkę kar Sobuta i zawodnicy Unii mieli okazję na objęcie prowadzenia. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Dadej, trafił za to Marek Monczka.

Dopiero w 54. minucie po trafieniu Aleksandra Bushkowa tarnowianom udało się objąć jednobramkowe prowadzenie, jednak szybko odpowiedział Sobut i mieliśmy 24:24. Chwilę później trafił także Dawid Ruhnke i drużyna gospodarzy ponownie objęła jednobramkowe prowadzenie. Mielczanom w bramce mocno pomagał także Dawid Dekarz, który odbijał kolejne piłki rywali.

Na 3 minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego mielecka Stal wyszła na ważne na tym etapie gry dwubramkowe prowadzenie. Na rzut Sobuta odpowiedział jednak Yoshida i na 2 i pół minuty przed końcem mieliśmy 26:25. Minutę przed końcem spotkania sędziowie na 2 minuty wykluczyli gry Aleksandra Bushkowa. Po jego faulu rzut z 7. metra wykorzystał Monczka, a swoje trafienie dołożył jeszcze Rafał Krupa. Ekipie z Tarnowa zabrakło już czasu na uratowanie punktów w tym meczu. Wynik spotkania ustanowił Dadej rzucając jeszcze bramkę z rzutu karnego i mecz zakończył się rezultatem 28:26.

Handball Stal Mielec – Grupa Azoty Unia Tarnów 28:26 [15:14].

Stal: Dekarz, Procho – Sobut 7, Monczka 4, Pribanic 3, Smolikau 3, Ruhnke 2, Wilk 2, Krupa 2, Wojdak 1, Valyntsau 1, Graczyk 1, Misiejuk 1, Chodara 1, Osmola, Nowak.

Unia: Liljestrand, Małecki, Hołda – Dadej 6, Bushkou 4, Wojdan 4, Mrozowicz 4, Tokuda 3, Yoshida 2, Sanek 1, Matsuura 1, Minotskyi 1, Pinda, Sikora, Kaźmierczak